10 miesięcy zmian - priorytetów, wartości.
10 miesięcy walki o bloga.
Przyznam szczerze - poddałam się, bo tak było mi łatwiej. Łatwiej było mi milczeć, bo nie nadążałam za tym, co wydarza się w moim życiu. Łatwiej było zniknąć bez tłumaczeń, bo nie wiem już w co wierzę. I pogubiłam się. Ciężki to był czas.
Podobno po burzy zawsze wychodzi słońce. I wierzę, mam nadzieję, że powoli priorytety w moim życiu wracają na właściwe tory, że w jakimś sensie - odnalazłam siebie.
Przez 9 lat zakopałam w moim życiu wiele rzeczy. Wiele pasji odsunęłam na dalszy plan. W imię czego...? Wiary. Wiary w lepszą siebie, lepszy świat. W imię perfekcji i poświęcenia się dla innych.
Nie żałuję tego czasu. Czasem za tym tęsknię. Ale wiem, że wybory, które podjęliśmy - scalają naszą rodzinę, usuwają presję i zbliżają nas do siebie na nowo. I niczego nie żałuję.
Dzisiaj świętuje.
Skończyłam 30 lat. Podobno zmiana cyfry z przodu - to dla kobiety symboliczny początek nowego życia. Bardziej świadomego. I przyznam szczerze, nigdy w życiu nie sądziłam, że to powiem, ale AKCEPTUJĘ SIEBIE. Swoje ciało, swój wygląd, swoje myśli.
Zatrzymałam się. Na nowo szukam pomysłu na siebie, inspiracji na dalsze życie. I wierzę, że znajdę dla siebie właściwą drogę.
Nie chcę już być dr Judymem.
Nie chcę walczyć o lepszy świat.
Egoistycznie chcę walczyć o siebie i swoją rodzinę.
I pierwszy raz od 9 lat nie czuję się potępiona, że robię coś dla siebie.
fot. Klaudia Harwig - najlepszy fotograf świata !!!
Tu nie Anonim ale twój wielki fan mąż :D Bardzo mnie cieszy to jak to wszystko ładnie ujęłaś :) Inwestuj Kochanie w siebie w swój rozwój jak najintensywniej, bo szczęśliwa ty to szczęśliwy nasz Alek i szczęśliwy Ja. Sto lat i oby tak zajebiście się układało nam jak do tej pory. Był czas dla innych teraz jest czas dla Nas.
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
Usuń