24 maja 2013

Rudy. rudy rydz!

Totalnie przepadłam. 

Po  xx latach całym życiu (ok. poczułam się pieruńsko starooo, więc poprzestanę na wersji number 2 ;) ) egzystowania w kolorze blond, postanowiłam dokonać radykalnej zmiany i powiedzieć zdecydowanie - 
"STOP pospolitym blondom! Czas zacząć wyróżnić się z tłumu!" 
Jak powiedziałam, tak też zrobiłam. I nie powiem, szalenie praktyczne to jest. 
Weźmy pod lupę takie zwykłe codzienne kwestie, jak np. przechodzenie przez ulicę - Mąż jest w stanie wypatrzyć mnie z daleka ;)

No spójrzcie sami :










Ochy i achy!!! 
Kolory są tak przepiękne, że nie wytrzymałam i jakiś czas temu stopniowo próbowałam uzyskać takie cudo na głowie, choć nie powiem - początkowe wypłukiwanie się koloru spędziło mi sen z powiek, ale jak stwierdziła moja włosowa guru farbowania na rudo (mistrzyni 7-ktotnego farbowania włosów pod rząd!!!): 
"Po kilku farbowaniach kolor, zamiast na ręczniku. zostaje na włosach" ;) 
I taką mam nadzieję, bo aż żal  patrzeć, jak płomienny kolor tak niecnie się wypłukuje.

Po taaaaaakich zdjęciach, aż wstyd dodać swoje mizerne włosiątka, ale... Akcja zapuszczanie in progress, więc niedługo (taaaaaa...) będę się chwalić herami po pas ;)
A niech tam! 

Oto i ja w "rydzowej" wersji :



Ale nie oszukujmy się - doczekać się wręcz nie mogę, kiedy moje włosy dojdą z powrotem do swojej długości sprzed kilku miesięcy - PRAWIE do pasa :(
Cóż - doszłam wówczas do wniosku, że nie należy hodować rozdwojeń i wszechogarniającego puchu na głowie, więc nastąpił przykry moment ścięcia...
Ale już niedługo! :D

P.S.
A rady wszystkich "ciotek - klotek", że kolor zbyt agresywny i lepiej mi w tonacjach zdecydowanie blond -  mam w nosie - żyje się raz i zamierzam zrobić to po swojemu!


5 komentarzy:

  1. w rudym Ci zdecydowanie do twarzy :)
    pieknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi rudy nie pasuje, ale Ty wyglądasz świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie zrudziały po brązowym farbowaniu. Strasznie mi się to podobało. Teraz kolor sprał się już zupełnie, ale za mną wciąż chodzi rudy włos... Polecasz jakieś konkretne farby? Żeby ten rudy był taki jak na tych zdjęciach albo Twój. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno najlepsza farba dająca taki odcień (bez ciągłego wypłukiwania koloru) to profesjonalna Chantal - Bardzo jasny tycjan. Jak do jej pory - znalazłam ją jedynie na aukcjach internetowych i będzie następną farbą, którą wypróbuję :)
      Póki co - za radą Żelikowskiej - Osławiona wśród rudzielców Płomienna Iskra z Joanny trafiła w moje ręce. A raczej na włosy ;) Kolor trzyma się już 2 tydzień i podoba mi się bardzo - włosy są miękkie i lśniące, więc zdecydowanie polecam :)
      Wszystkie inne - typu Palette czy L'oreal zdecydowanie odradzam. Jedna za ciemna, druga - do pierwszych 3 myć ;)

      Usuń
    2. Ja wypróbowałam Chantal :) jestem rzeczywiśćie z niego wybitnie zadowolona, także polecam Ci. Kolor trzymał się długo i był bardzo intensywny i ładny. Warto szukać ich farb.

      Usuń