26 sierpnia 2015

Wyrodna matka.


Cisza tutaj okrutna... Gdzie więc jestem, kiedy znikam...?

Moje życie toczy się na podłodze, gdzieś pomiędzy stertą zabawek a małym, absorbującym chłopcem, pochłaniającym całą moją uwagę. 

 


Ugrzązłam w rutynie. Kocham moje dziecko najbardziej na świecie, a czasem się duszę. Czuję, że brakuje mi powietrza. Zatraciłam gdzieś cząstkę siebie. DLA tego małego człowieka, który coraz częściej sprawia wrażenie, że już mnie nie potrzebuje. Odpycha mnie, wszystko chce robić sam. Sam chce wstawać, chodzić, jeść. Ma dopiero 9 miesięcy, a jest takim indywidualistą, jakiego chyba w życiu nie spotkałam. 


Zdominował mnie całkowicie.  
Co ja czuję i potrzebuję – przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Nie na miejscu jest stawianie siebie w centrum, kiedy pojawił się On - ten mały człowiek, w pełni zależny ode mnie. 

No przecież, że moją jedyną potrzebą powinno się stać dążenie do zaspokojenia każdej jego potrzeby. Bo tak trzeba. Bo tak wypada. Bo dziecko jest najważniejsze. 

Nieważne, że przez parszywe ząbkowanie tydzień nie kochałaś się z mężem. To przecież nieważne. O czym ty w ogóle myślisz kobieto...?! Jesteś matką. Nie masz już prawa do zaspokajania swoich pragnień. Wraz z łożyskiem wydaliłaś siebie. 

A spróbuj tylko komuś powiedzieć, że tak panicznie bałaś się porodu naturalnego, że rodziłaś przez cc. Że nigdy nie karmiłaś syna piersią. Że zdecydowanie nie chcesz mieć drugiego dziecka.  Że jesteś na to za wygodna. "Wyrodna matka", usłyszysz. 

Spytasz "a któż to taki"...?

"Wyrodna matka" zamiast kupić dziecku kolejne buty, kupi sobie koronkową bieliznę. Nie czeka w domu na męża, w poplamionym dresie, z ciepłym obiadem i gazetą w zębach. W obcisłej garsonce i wysokich szpilkach myśli za biurkiem o awansie. 

"Wyrodna matka" inwestuje w siebie. By za kilka lat jej dziecko było z niej dumne. By widziało w niej kobietę z pasją, nie umęczoną życiem matkę. By nie wstydziło się w przedszkolu powiedzieć kolegom : "To moja mama"! By na pytanie : "Co robi Twoja mamusia'? Nie musiało odpowiadać "Nic nie robi..."




2 komentarze:

  1. :) Jesteś przepiękną kobietą, tak odbijając od tematu, albo i nie... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy10/06/2015

    Nawet nie wiesz jak ja za tą rutyną tęsknię...

    Całuski dla Was :*

    OdpowiedzUsuń