Wszystko zaczęło się układać. W ponadnaturalny sposób.
Oglądam z Mężem deszcz. Czuję jego zapach. Marzę o tym, by uciec w noc.
Z Nim.Tańczyć boso na zroszonej deszczem trawie w świetle księżyca.
Iście wiedźmińska wizja...? Może. Ale potrzebuje chwili szaleństwa. Ucieczki od pracy, studiów i innych ludzi. Od natłoku myśli i zdarzeń.
Pragnę się wyciszyć i w Nim znaleźć ukojenie.
Z Nim.Tańczyć boso na zroszonej deszczem trawie w świetle księżyca.
Iście wiedźmińska wizja...? Może. Ale potrzebuje chwili szaleństwa. Ucieczki od pracy, studiów i innych ludzi. Od natłoku myśli i zdarzeń.
Pragnę się wyciszyć i w Nim znaleźć ukojenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz