3 listopada 2014

Dziewiąty miesiąc

Nigdy jeszcze w swoim życiu tak nie odliczałam upływających godzin. Modlę się i mantruję : byle wytrzymać jeszcze 3 dni, a potem niech się dzieje, co chce.

6. listopada idę do lekarza ustalać ostatnie szczegóły i terminy. Siedzenie w domu i iście "kanapowy" tryb życia, który prowadzę od połowy października, tak mi już dopiekło, że marzę o tym, żeby prosto od gina ruszyć w Polskę i wrócić (ewentualnie!) na sam poród.

Weszłam w ten etap ciąży, którego jedynym jasnym punktem (czyt. światełkiem w tunelu) jest fakt, że to już FINISZ. Jestem tak zmęczona i obolała, że nie ma już nawet mowy o rozkoszowaniu się owym stanem.

Ponadto, wyglądam jakbym połknęła piłkę :


Pamiętam, jak kiedyś z zainteresowaniem śledziłam wypowiedzi pewnej posłanki, która w "Kropce nad i" udzieliła swoim rozmówczyniom potężnej reprymendy za używanie sformułowania... „ciąża”. Zdaniem parlamentarzystki, takie słowo wskazywałoby, że „ciąży ciąży kobiecie”, jest dla niej ciężarem i zaleciła mówienie o stanie błogosławionym.
Srly...?
Powiem Wam szczerze - pojęcia nie mam, kto wymyślił to pełne godności określenie „stan błogosławiony”. Nie, nie czuję się błogosławiona. Zwłaszcza na tym etapie.
Bo niby co (oprócz dziecka samego!) jest tym błogosławieństwem...? Może Ci, którzy na mój ciężarny look w tramwaju czy autobusie odwracają głowę? Zapewne nie chodzi im o to, że źle wyglądam - no przecież, ciężko mi wstawać, więc oszczędzili mi fatygi. Błogosławieństwem są również zapewne niekończące się kolejki do kas sklepowych, ale - jak kilka tygodni temu powiedziała mi pewna pani - w ciąży jestem pewnie na zwolnieniu, więc mam dużo wolnego czasu i mogę w spokoju poczekać na swoją kolej. Ech.

Od siebie dodam, że posta piszę na leżąco i sama już nie wiem, jak się ułożyć, żeby mnie nie kłuło, nie gniotło i nie kopało.

Tak więc :

KONIEC MARUDZENIA.


6 komentarzy:

  1. Piłka półknięta, to fakt, ale wyglądasz zniewalająco!
    Dla pocieszenia - ja w 8., ale czuję się jak Ty. Okropnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem jak Ty dajesz sobie radę :) W życiu, w tym stanie nie ogarnęłabym jeszcze biegającego małego chłopczyka. To przecież awykonalne

      Usuń
  2. A ja marzyłam zawsze o takim brzuszku <3 Śliczny jest! Ból 9 miesiaca znam tylko z obserwacji przeterminowanych ciężarówek w szpitalu i wiem jak one bidulki się męczyly, ale sama Tobie i im zazdroszczę, chciałabym doświadczyć spokojnego oczekiwania na dziecko :)
    Ciekawe czy ta posłanka sama była w ciąży kiedyś :) Bo mi slowo ciąża się wydaje bardzo odpowiednie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj właśnie! Tak strasznie nie chcę być "przeterminowaną ciężarówką"...

      Usuń
  3. No naprawdę piłeczka, wyglądasz zjawiskowo!

    trzymam kciuki, niech wychodzi za chwilkę :*

    OdpowiedzUsuń