8 listopada 2013

Jesienne nowości

Jak już tu wcześniej pisałam - uwielbiam jesień. Złotą i przepełnioną promieniami słońca. 
Wczoraj niestety, zamiast blasku poranka powitał mnie deszcz, chłód i zawieja.

Zniechęcona do czegokolwiek, z kubkiem cynamonowej kawy w dłoni i po kilku dniach nieobecności, odpaliłam kompa w celu nadrobienia blogowych zaległości.

Jako pierwszy, mym oczom ukazał się post Tekstualnej, która w kilku słowach, pokazała, że w życiu należy cieszyć się z drobnych rzeczy. Ów wpis polecam gorąco!
Tak więc - po solidnym kopie energetycznym, naładowana pozytywną energią - podjęłam decyzję, że niezależnie od aury za oknem - nie będę tu dzisiaj marudzić. 

Zajrzałam również na bloga Cajmel - i przepadłam totalnie! 
Podobnie jak ona - sklep Tally Weijl omijałam szerokim łukiem - wszędobylskie róże, cekiny i słodkie nadruki nigdy nie były dla mnie. Od zawsze. Jestem fanką czerni, skóry i minimalizmu. 

Z zainteresowaniem weszłam na stronę sklepu i... Przeżyłam szok. Na wieszakach królują szarości, klasyczna czerń i skórzane elementy. No bajka po prostu!!!

Kilka godzin później pogalopowałam do sklepu, stając się szczęśliwą posiadaczką tej oto czarnej piękności :



Przy okazji, idąc za ciosem - upolowałam jeszcze to :



Przede mną jeszcze zakup butów. Ale to innym razem.
Wciągnę je na moją świąteczną Wishlistę :)


2 komentarze:

  1. Monia ma tak samo. Jak się jeszcze z młodą wybiera, to pół dnia ich nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeeezu!!! Piękna ta kurtka!!! <3

    OdpowiedzUsuń