Spóźniona z WYZWANIEM dziś jestem niewiarygodnie, ale to tylko przez NAWAŁNICĘ obowiązków, którym musiałam dzisiaj sprostać.
A moja interpretacja tematu wygląda tak :
#5 DOTYK
Bez wątpienia "dotyk" sam w sobie - kojarzy mi się z moim Mężem. To była pierwsza myśl, jaka mi się nasunęła po przeczytaniu poszczególnych wyzwań na każdy dzień.
Kiedy 6 lat temu dotknął mojej dłoni, wiedziałam, że już zawsze będziemy razem. Nikt nigdy nie poraził mnie tak jak On... Magia sama w sobie!
Jak widać, na starość robię się sentymentalna ;)
Po więcej łyków inspiracji zapraszam do Uli.
Ciekawe ujęcie ;) A sentymentalność, cóż, nie jest wcale zła ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie, czysta poezja :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA coz tam sie dzialo przed tym obiektywem? ;) Zdjecie pobudza wyobraznie, jestem pewna, ze nie tylko moja..Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńha ha ha :D
Usuń