Powoli zbliżam się do "wyzwaniowego" finiszu . I powiem Wam, że jestem z siebie dumna, że wytrwałam w kreatywności!
Temat na dziś to : SZCZEGÓŁ
Tak.
Wierzę w Boga i się tego nie wstydzę. Wręcz przeciwnie - jestem dumna, że w czasach, kiedy wartości rodzinne i moralne przestały mieć jakiekolwiek znaczenie, u mnie są na pierwszym planie. Mam wspaniałego Męża i nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy żyć razem bez ślubu, ot, co!
Popieram, tez mam takie przekonania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja interpretacja tematu i Twoje podejście do życia, wiary, małżeństwa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
dziękuję :)
Usuńpięknie:) ciężko o takie wartości:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Malko
Mnie się wydaje, że nikt nie powinien się wstydzić swojej wiary czy też niewiary, bo nikogo nie powinno obchodzić to, czy wierzę w boga, kamień czy w nic. Problem się chyba wtedy pojawia, gdy ludzie na siłę próbują kogoś przekonywać do swojej wizji świata, bo wg mnie powinniśmy szanować poglądy wszystkich, o ile nie są krzywdzące innych ludzi. Ja jestem mężatką od 10 lat i mimo że nie wierzymy, to jednak rodzina i wartości moralne jak: dobroć, uczciwość, szacunek dla drugiego człowieka są dla nas na pierwszym miejscu. W tych wartościach też wychowujemy swoje dzieci. Sądzę, że najważniejsze są czyny, bo one świadczą o naszym człowieczeństwie. Jeżeli natomiast komuś bóg czy wiara w niego pomaga, to tym lepiej, wspanialej.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie ujęła Jagodzianko- więc podpinam się pod Twoje słowa :) ...zresztą już kiedyś u mnie poruszony był ten temat przez Ciebie...nota bene też przy okazji wyzwania ;) Bardzo lubię i szanuję ludzi z takim wspaniałym podejściem do życia!
UsuńA interpretacja bardzo ładna.
Pozdrawiam :)
jesteście świetne :) dziękuje za tak miłe słowa !
UsuńWytrwałości :)
OdpowiedzUsuńMiło czytać takie słowa. Niesamowicie cenię sobie otwartość, szczerość i umiejętność rozmowy, czy wspomnienia o wierze!
OdpowiedzUsuńMiłujcie się więc :-)
Będziemy :)
UsuńMoim zdaniem to nie szczegół - to raczej sprawa najważniejsza...
OdpowiedzUsuń