Małżeństwa dzień 373.
I rok za nami.
Tyle rzeczy zdążyło się między nami przewalić, że jest to wręcz niepojęte,a sama myśl o tym, że jestem mężatką przestała wydawać mi się abstrakcyjna, choć nadal ciężko mi przyznać przed sobą samą, że nie jestem już osobnym i niezależnym bytem.
Tyle rzeczy zdążyło się między nami przewalić, że jest to wręcz niepojęte,a sama myśl o tym, że jestem mężatką przestała wydawać mi się abstrakcyjna, choć nadal ciężko mi przyznać przed sobą samą, że nie jestem już osobnym i niezależnym bytem.
Odnowienie Przysięgi w Kościele odbyło się w minioną niedzielę. By nie być gołosłowną:
(tak, ja naprawdę nie mam innych zdjęć, jak te robionę przez Nią)
Mąż na nocce w pracy, a żona świętuje na blogu ;) Toż to małżeństwo XXI wieku :P
JESTEŚCIE PIĘKNI :) Oby tak dalej :P
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńpięknie razem wyglądacie.
OdpowiedzUsuńnastępnych tak cudownych lat.
ps. my tez braliśmy ślub w marcu :)