Ostatni weekend sprawił, że brakuje mi powietrza.
Duszę się, nie potrafię poradzić sobie z natłokiem emocji kotłujących się w moim sercu.
Nienawidzę tłumić ich w sobie.
Odarta ze słów.
Niewypowiedziane myśli sprawiają, że dławię w sobie płacz. By dodatkowo nie ranić ludzi dookoła.
Wiem, że za kilka dni burza w mojej głowie ustanie. Nagromadzone emocje znajdą ujście i każdy aspekt ulegnie zmianie. Wiem. Problem w tym, że potrzebuję tego już.
Nie chcę wciąż wykradać aromatu życia z cudzych ogrodów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz